Macierzyństwo

jeden dzień w roku

Był tort, prezenty, balony i goście i wszystko jak być powinno. I takie niedowierzanie, że już zapalamy pierwszą świeczkę na torcie. Gdzieś pomiędzy kolejnym kęsem ciasta i krzykiem radości, przebija się wspomnienie tego co za nami. W lustrze widzę o jedną zmarszczkę więcej, więcej o jeden siwy włos.

Close