Też tak macie, że w końcu po pół roku przylepienia do dziecka, udaje Wam się od niego odlepić i wyjść z domu samemu, na godzinę, pół, do sklepu, pocztę czy do dentysty i macie chwilę oddechu, sekundę zapomnienia, że nie trzeba myśleć o mokrym pampersie, brudnym śliniaku czy wiszących glutach i gdy już sobie tak idziecie wolni od tych codziennych małych spraw, to Wasze dziecko nie daje Wam o sobie zapomnieć?
Bo ja tak mam!