Macierzyństwo

2 tygodnie

Za nami dwa tygodnie życia Sary. A ja odliczam godziny do kolejnej nocki i myślę sobie, jak ja dam radę przetrwać ten czas bez snu i odpoczynku. I myślę sobie w duchu, żeby znów był ranek, bo wtedy jakoś lepiej mi się funkcjonuje, żeby rozjaśniło się za oknem, żeby zegarek pokazał 6 albo 7 rano, bo nowy dzień przyniesie coś nowego, coś lepszego.

A z nowości to Sara zrzuca skórę, jej rączki i nóżki zaczynają się pilić, jej twarz również. Wygląda to śmiesznie, jakby ktoś obsypał ją jakimiś białymi płatkami.

Marzenia mamy na kilka kolejnych dni:
– aby buba spojrzała mi w oczy przy karmieniu
– aby uśmiechnęła się tak świadomie do mnie
– abym wiedziała dlaczego płacze

Close