Myślałam, że wiem dużo o dziecięcych przyjęciach urodzinowych. Jak każdy z nas bywałam i celebrowałam urodziny swoje i znajomych. Wiele razy słyszałam też, że w Anglii imprezy i spotkania z przyjaciółmi przebiegają inaczej niż te, do których byłam przyzwyczajona. I w sumie jest coś w tym, że gościnność Polaków nie jest do podrobienia i ja ciągle czuję niedosyt bywając na angielskich weselach czy innych imprezach z gronie bliskich. Ale dopiero gdy moja córka została zaproszona na urodziny do starszej koleżanki kilka lat temu, zobaczyłam jak tak naprawdę wyglądają angielskie przyjęcia urodziowe dla dzieci.
Początkowo byłam w ciężkim szoku, posadzona w kącie w innymi rodzicami, których nie znałam, z dystansu przez dwie godziny obserwując córkę, gdy ta bawiła się na całego. Później się przyzwyczaiłam, że zabawę dzieci kończy się w najlepszym momencie i po dwóch godzinach wszyscy rozchodzą się do domów. Na dowidzenia dostaje się małą torebką, do której wkładany jest kawałek tortu zawinięty w serwetkę. Ale po kolei…
MIEJSCE
Angielskie przyjęcia urodzinowe dla dzieci, głównie odbywają się poza domem. Bardzo często rodzice wynajmują salę gimnastyczną, popularną restaurację z fast foodem czy sklep z zabawkami, który w ofercie ma także wyprawianie urodzin. Popularnymi są również świetlice miejskie czy tak zwane salki w Community Center lub Soft Play Clubs. Miejsce to wynajmuje się na dwie, trzy godziny i w zależności, w jakim lokalu będzie się odbywać impreza, na barkach rodziców spoczywa odpowiednio, ozdobienie miejsca i zapewnienie poczęstunku, tortu i dodatkowych atrakcji. Bywa też tak, że niektóre miejsca oferują całkowitą obsługę imprezy, wliczając w całość posiłek i party bags dla gości.
Koszt wynajmu miejsca na taką imprezę urodzinową jest bardzo różny, w zależności od tego, co dokładnie jest w ofercie. Od 8 funtów do 20 za dziecko. Trzeba pamiętać, że w wielu lokalach przy rezerwowaniu miejsca, należy zadeklarować minimalną ilość gości. Więc na takie urodziny zapraszamy około 12-30 dzieci.
GOŚCIE
Typowe angielskie przyjęcia urodzinowe nie należą do małych i kameralnych. Głównie dlatego, że zwykle zaprasza się na nie całe klasy. A jeśli już rezerwujemy większa przestrzeń, to wiadomo, że po to, aby ją wypełnić dziećmi. Zaproszenia na urodziny często rozdawane są w klasach dla wszystkich dzieci, trzeba oczywiście potwierdzić obecność w wybranym terminie. Takie zapraszanie całej klasy często spotykałam na urodzinach młodszych dzieci. Nastolatki świętują raczej w mniejszym gronie, wybierając bardziej wyszukane zajęcia, kręgle czy kino i sleep over, czyli nocleg u koleżanki.
THEME PARTY
Moda na tak zwane Theme Party, czyli imprezy tematyczne są bardzo popularne nie tylko w Wielkiej Brytanii. Ale rzeczywiście tutaj nasilenie tego urodzinowego trendu jest ogromne. Już zaproszenie od solenizanta sugeruje w jakim klimacie będzie dane przyjęcie i może też podpowiadać, jaki prezent możemy podarować solenizantowi. Tematyka nie obowiązuje tylko strojów i zaproszeń, ale często przekąski, tort i wystrój sali również od dana tematykę podlega.
JEDZENIE
Przez kilka lat skrupulatnie fotografowałam przekąski serwowane na dziecięcych angielskich urodzinach. Zwykle na stołach można spotkać typowe fingers food, czyli wszystko to, co dziecko może wziąć w rękę i nie pobrudzi się za bardzo. Nie brakuje angielskich specjałów, czyli chicken nuggets i mini sausages rolls. Gotowe zestawy kanapek i przekąsek urodzinowych można kupić w większości supermarketów. Jeśli rezerwujemy imprezę w restauracji, pizzerii, piekarni to oczywiste jest to, że posiłki te będą się trochę różnić i będą współgrać z menu w danym lokalu.
To, co mnie najbardziej zdziwiło, to fakt, że tort urodzinowy wjeżdża na salę pod koniec imprezy i bardzo często krojony jest gdzieś na boku przez rodziców, a później pakowany w serwetkę na wynos dla gości.
TORT
Supermarkety biją się o klientów, jeśli chodzi o wybór tortów urodzinowych. Popularne są tory typowo tematyczne w zależności on kinowych hitów disneyowskich, ze środkiem w kolorach tęczy czy też zwykły biszkopt przełożony śmietaną i dżemem truskawkowym, czyli victoria sponge. A to tortu koniecznie kolorowe cupcakes. Angielskie sklepowe torty to głównie gruba warstwa cukrowego lukru uformowana w dekorację zewnętrzną. Torty te nie są ani smaczne, ani zdrowe niestety. Warto więc szukać kogoś, kto w alternatywie zajmuje się pieczeniem ciast i tortów i zamówić coś domowego.
ATRAKCJE
Rodzice, którzy nie korzystają z ofert urodzinowych, w których wliczone są atrakcje, zobligowani są zorganizować samodzielnie coś lub kogoś, kto takie urodziny poprowadzi. Bardzo popularną formą są animatorzy zabaw, którzy przez dwie godziny zabawiają dzieci, tańczą z nimi, prowadzą zabawy, konkursy z nagrodami i mini zawody. Często spotykałam się również, że na urodzinach był ktoś, kto zajmował się malowaniem twarzy.
W Anglii popularnym jest zamawianie na ogród lub do sal urodzinowych dmuchanego Bouncy Castle. Często też na stołach rozkładane są materiały do prac plastycznych, gdzie dzieci mogą malować i wyklejać różne obrazki, maski itp.
PARTY BAGS
Ze zwyczajem rozdawania gościom Party Bags pierwszy raz spotkałam się właśnie tutaj w Anglii. To takie małe torebki z małymi gadżetami, które na zakończenie urodzin dostaje każdy uczestnik imprezy. Zamiast typowych party bags można wręczyć dzieciom małe foliowe rożki ze słodyczami w środku, słoiczki z czekoladowymi monetami, małe książeczki z naklejkami, bańki itp. Jest to takie drobne podziękowanie dla przybyłych gości za ich obecność na urodzinach.
Party bags można też kupić gotowe. Są firmy, które specjalizują się w ich produkcji, można też samemu skompletować takie torebki, wrzucając do nich, co nam się tylko podoba.
Osobiście nie jestem fanem takich imprez urodzinowych, mam wrażenie, że to takie kiczowate masówki, które nie mają nic wspólnego z prawdziwym świętowaniem z bliskimi. Często dzieci na takich imprezach nie są nawet dobrymi kolegami, a zaproszenie często wynika tylko z tego, że ktoś zapraszał całą klasę. Mnogość prezentów na takich urodzinach jest ogromna, to również do mnie, jako matki, nie przemawia. Bo wyobraźcie sobie, że dziecko dostaje po 15- 30 prezentów. I tak naprawdę wariuje od ilości nowych zabawek. Ja zwykle chowam część z nich i wyciągam je w następnych tygodniach, gdy córka ochłodnie z szaleństwa prezentowego. Trzeba też powiedzieć sobie szczerze, że znaczna część prezentów to zwykłe, kolorowe plastiki lub kurzołapy.
Drugim problemem dla rodziców może być też to, że dziecko jest zapraszane na około 10-30 imprez urodzinowych w czasie roku szkolnego. I wiadomo, że na takie przyjęcie wypada iść z jakimś upominkiem. Można oczywiście odmówić, ale wiadomo, jak to w praktyce wygląda.
Dostrzegam jednak wygodę w przygotowaniach takich imprez. Szczególnie wtedy, gdy za całość odpowiada restauracja czy inny podwykonawca. Po urodzinach organizowanych przez firmy nie trzeba się martwić o sprzątanie, o opłaty dodatkowe, nieprzewidywalne koszty itp. Można po prostu po dwóch godzinach wyjść z przysłowiową torebką do domu. Samodzielne przygotowanie dekoracji, przekąsek i atrakcji urodzinowych to często duży wydatek nie tylko finansowy, ale również zabierający czas. Poza tym, które dziecko nie marzy, aby zaprosić na zabawę wszystkich swoich przyjaciół i świętować tak jak większość tutaj.
A Wy jakie macie doświadczenia z angielskimi urodzinami? Podzielcie się w komentarzu Waszymi obserwacjami!