Zabierz mnie nad rzekę, nad morze, na łące ze mną leż. Tak bez okazji, bez urodzinowego szału, pośpiechu, bez skrępowania wyjdź ze mną z domu. Nie odmierzaj mi czasu, dni bez ciebie nie każ liczyć, w kalendarzu zaznaczać. Zabierz mnie do pubu, upij colą i winem, zrób coś głupiego, aby mnie rozśmieszyć. Do domu odprowadź przed zmrokiem, kocem przykryj zimne stopy, a nad ranem zapukaj by pożyczyć szklankę mleka.
Bądź moim przyjacielem.