Dziś w Anglii Spring Bank Holiday. Czyli wolne od pracy, wolne od szkoły, wolne od wszystkiego. Paul w domu i kolejny dzień długiego urlopu.
A ja zaczynam 33 tydzień.
Żegnamy miniony tydzień ciąży, widokiem poniższym:
(Zdjęcie to, jest kontynuacją posta o znikającym pępku o TUTAJ, a różni je 8 tygodni.
Bardzo pracowity dzień dziś miałam. Rano w szkole robiłam z dziećmi temat o dniu dziecka i prawach dziecka.
Temat oczywisty, nie od dziś u nas w domu poruszany, ale teraz gdy już tak blisko do porodu myślę sobie, jak to będzie wyglądać w praktyce.
Teraz gdy delektuję się urlopem i możliwością robienia nic przez całe dnie, strasznie mi ciężko usiedzieć w miejscu, leżeć i odpoczywać.
Za nami kolejne antenatal classes czyli szkoła rodzenia, tym razem byłam z Paulem, więc było mi raźniej.
Kochana Saro,
„…niech twoje sny są cudowne jak żywy świat
gdzie w kępie mchu kosmate ćmy
myją swe skrzydła kroplą rosy…”
Zaczynamy 8 miesiąc ciąży, tyle za nami, tyle p
Z kosmetykami dla dziecka to u mnie było tak. Zanim się na coś zdecydowałam przejrzałam fora internetowe, przeanalizowałam analizy Sroki oczywiście, popytałam znajome mamy o opinie.