Jeśli myślisz, że polska szkoła nauczy twoje dziecko biegle czytać, pisać, mówić i recytować po polsku, nauczy przyrządzać polski rosół i ogórkową, nauczy farbować jaja na Wielkanoc i wkładać sianko pod stół wigilijny to się mylisz! Jeśli oczekujesz, że te kilka godzin tygodniowo w polskiej szkole pokaże dziecku piękno polskich Tatr i błękit Bałtyku, da mu poczuć ciepło z paszczy smoka wawelskiego, słoność ścian Wieliczki i słodycz toruńskich pierników to jesteś w błędzie. Nikt nie zrobi tego lepiej niż ty, nikt nie zrobi tego za ciebie! Jeśli myślisz, że posłanie dziecka do sobotnich szkół polskich załatwi sprawę, to szkoda twojego czasu i pieniędzy.
Żadna szkoła i żadne pieniądze nie zrobią z twojego dziecka Polaka, jeśli ty nie będziesz tego chcieć. Nauczyciele w polskich szkołach mogą ci wskazać drogę i pomóc, zachęcić ucznia i wzbudzić w nim zainteresowanie, wspomóc dydaktycznie, ale prawda jest taka, że to ty wykonasz większą część pracy w domu. To ty, rodzicu, będziesz siedzieć po pracy z dzieckiem nad kolejnym zadaniem domowym, poprawiając rz i ch, znajdziesz godzinę pomiędzy angielską szkołą a zajęciami dodatkowymi, aby otworzyć w domu mapę Polski i pokazać dziecku gdzie babcia mieszka, to ty włączysz mu telewizję gdy Polacy mecz zagrają i zanucisz z nim hymn po polsku. To tobie będzie pisane czytać bajki polskie przed snem, gotować z polskiej książki kucharskiej i wywieszać polską flagę.
Co daje polska szkoła za granicami kraju i czy warto posyłać do niej dzieci?
Warto!
Warto posłać dziecko do polskiej szkoły i dać mu szansę na przysłowiowe poszerzenie horyzontów, spojrzenie z innej polskiej perspektywy. Bo szkoła to nie tylko nauka pisania i czytania, ale także wszystko to co się ze szkoła łączy. Polska szkoła to specyficzne miejsce na edukacyjnej mapie dziecka. Miejsce gdzie niepozorne teatralne jasełka czy inscenizacja Dziadów zbliżają z ojczyzną, gdzie wycieczki do polskich muzeów czy opery zacieśniają więzy z Polską. Spotkania kolędowe, państwowe akademie szkolne, tradycyjne uroczystości, wydarzenia kulturalne to tylko fragment tego co szkoły polskie oferują.
Absolwenci polskich szkół za granicami kraju znają swoją wartość, są wszechstronnie wykształceni. Władają płynnie dwoma językami, biorą udział w międzynarodowych projektach a ich dwubiegowe spojrzenie na świat ułatwia im robienie kariery. Nie czują się gorzej z powodu tego, że są emigrantami, a uznają to za zaletę. Uczniowie polskich szkół nigdy nie powiedzą, że nie czują się u siebie, że zawsze są traktowani gorzej, wręcz przeciwnie! To osoby, które potrafią skonfrontować różne tradycje i mentalność, świetnie odnajdują się w świecie różnorakich kultur. Są to ludzie sukcesu!