„…Nie rozmieniam na drobne słów
Cenię sens, mijam czas
Nie przyspieszam, bo wiem
Na najlepsze trzeba poczekać i tak.
Dzwoni podniecony teściu i mówi, że jak urodzę w ten sam dzień co Duchess of Cambridge, to moja buba dostanie jakąś srebrną monetę czy jakiś taki gadżet z królestwa.
Kolejna wizyta u położnej za nami. Ja mam cichą nadzieję, że to była ostatnia nasza wizyta w takim stanie.
Dzisiaj chyba mogę definitywnie zamknąć moją listę wyprawkową. Ostatnie zakupy właśnie dotarły do mnie kurierem.
Ponad dwa tygodnie temu zdecydowałam się regularnie monitorować ruchy buby. Był to akurat dzień, kiedy mała była wyjątkowo leniwa i nie ruszała się prawie wcale.
O planie porodu pisałam już wcześniej (TUTAJ) i wiem, że wiele dziewczyn uważa go za zbędny i kompletnie niepotrzebny, mówiąc, że plan swoją drogą, poród swoją drogą, że