SCENA PIERWSZA:
Kupiłam córce mydło w płynie. Pojemnik wygląda jak kaczka, jak naciśnie się głowę kaczuchy to leci piana do mycia rąk. Biorę więc ja to moje brudne dziecko do łazienki, nachylam nad zlewem, odkręcam wodę i łapię za rączki.
– Kaczuszka robi kwa kwa kwa- mówię do Sary zachęcając ją do umycia łapek.
– Fuck! Fuck! Fuck!- krzyczy Paul zza drzwi.
KURTYNA