Zdarzyło Wam się kiedyś kupić ticket, zabookować samolot, jechać na holiday i mieć busy czas w pracy? Mnie to się zdarza notorycznie, nawet gdy rozmawiam z moją mamą przez telefon, potrafię wtrącić całkiem przypadkiem, jakieś angielskie słowo, którego ona nie rozumie. Kiedy jadę do Polski na wakacje, łapię się na tym, że w rozmowie z rodziną i znajomymi używam nieświadomie pojedynczych słów angielskich. Są momenty, gdy muszę się porządnie skupić, aby przypomnieć sobie jakieś polskie słowo, którego nie używam za często. Tak było ze słowem Smocza Jama, której za cholerę nie umiałam sobie przypomnieć, opowiadając o Krakowie. Przychodziły mi na myśl słowa jaskinia, czara i nawet grota, ale jama? Poległam! I właśnie wtedy Polacy patrzą na mnie szyderczo i komentują:
Ta, to rok w Anglii i już języka zapomniała.
A po polsku to już nie umiesz?
Taka już z Ciebie Angielka, że tylko po angielsku z Tobą?!
Polaczek, wstyd, że po polsku zapomniałaś, żenada!
Swojego czasu na facebooku krążył taki mem, który pojawił się nawet na stronie poradni językowej profesora Jana Miodka. Szyderczy jego wydźwięk, sprawił, że obiegł on internet w tempie ekspresowym. Mnie samą też to rozbawiło przez chwilę, a nawet bardziej to, że autor tych słów nie miał pojęcia, co tak naprawdę wyśmiewa.
CODE SWITCHING
To co widzicie powyżej, to nic innego jak: CODE SWITCHING
zjawisko socjolingwistyczne polegające na naprzemiennym używaniu różnych kodów językowych. Termin ten określa również zjawisko wtrąceń z drugiego języka u osoby dwujęzycznej lub wielojęzycznej. Code switching dotyczy sytuacji kiedy mówimy o dzieciach, które wychowywane są w rodzinach dwujęzycznych, jednak obserwowany jest również u osób dorosłych mówiących w wielu językach. Code switching dotyczy również gwar w niszowych grupach etnicznych (język góralski, gwara śląska).
Znana modelka Joanna Krupa jest idealnym przykładem osoby dorosłej, która miesza kody językowe i przełącza się płynnie pomiędzy językami. Często Polacy śmieją się z jej wtrąceń i kaleczenia polszczyzny, a jej hipnotajzing oczy i fantastik czas są tematem żartów i kpin. Inni twierdzą, że jej mieszanka językowa jest wynikiem nieznajomości wszystkich polskich słów, stąd angielskie wtrącenia.
Code switching i jego podana wyżej forma jest nadwyraz przejaskrawiona i ma na celu zdyskredytować osoby, które bardziej lub mniej świadomie mieszają różne języki. Jest to jednak zjawisko bardzo popularne i znane psychologom i językoznawcom. Wiem, że pewnie Wam również się zdarza, wtrącać obce wyrazy mówiąc po polsku. Uspokajam więc Was, to normalne, jesteście zdrowi, wcale Wam angielska woda sodowa nie uderzyła do głowy. To ludzie, którzy nie znają tego zjawiska, powinni się doszkolić, a nie Wy!
MITY dotyczące CODE SWITCHING-u
Wielu ludzi uważa, że code switching to rodzaj porażki językowej i nieumiejętność posługiwania się w pełni jednym językiem. Panuje powszechna opinia, że osoba o niedoskonałej znajomości dwóch języków przechodzi na drugi język, bo nie jest w stanie kontynuować wypowiedzi w języku, w którym ją rozpoczęła. Ale prawda jest taka, że to zjawisko dotyczy również osób, które biegle znają oba języki. Z obserwacji wynika również, że ludzie mieszają słowa, nawet wtedy, kiedy znają ich prawidłowe odpowiedniki w obu językach.
Z czego więc wynika code switching?
Może wynikać to z braku znajomości danych wyrazów i ma to miejsce głównie w przypadku dzieci, których zasób słownictwa jest jeszcze mały i wciąż uczą się nowych zwrotów i słów. Możemy również uznać, że dany termin w tym drugim języku ma niezupełnie to samo znaczenie, niż w tym, którego aktualnie używamy, stąd posiłkowanie się wtrąceniem.
Facilities- udogodnienia to tylko jedno z tumaczeń tego słowa
Successful- to przecież nie sukces czy powodzenie, to dużo więcej
Online- czyżby słowa na łączach i w sieci nie wystarczały?
Offshore- od lądu, przybrzeżny to tylko fragment znaczenia
Mainland- słowo kontynent, główny ląd to znacznie za wąskie
Discombobulated- zagubiony, żyjący we własnym świecie, oderwany od rzeczywistości
Innym powodem przełączania się pomiędzy językami jest zewnętrzny bodziec (*Barbara Zurer Pearson, Jak wychować dziecko dwujęzyczne). Bodźcem taki może być jakieś słowo, które w naszym umyśle reprezentowane jest na dwa sposoby. Takimi bodźcami najczęściej bywają nazwy własne, imiona, po których naturalnie kontynuujemy wypowiedź w tym języku.
Widziałam wczoraj London Bridge…
Musisz jechać metrem do Charing Cross and then….
Królewska rodzina i piękna Duchess of Cambridge…
Kolejnym przykładem wtrącania angielskich słów jest sytuacja, kiedy daną czynność, zdolność, profesję poznajemy tylko w jednym kontekście językowym, a nigdy nie doświadczyliśmy tego w kontekście drugiego języka. Może się zdarzyć, że pomimo zrozumienia całej sytuacji, mamy trudność w płynnym wyrażeniu tego w danym języku. Tak jest w przypadku, gdy uczymy się jeździć autem w Anglii i poznajemy zasady ruchu drogowego w języku angielskim. Wtedy w naszym umyśle ta czynność i wszystkie słowa poznane i kojarzone z nią, będą reprezentowane naturalnie w języku angielskim i ich będziemy używać automatycznie, jako pierwsze. Tak samo będzie w przypadku nauki w szkole pielęgniarskiej i innych zawodów, gdzie występuje słownictwo specjalistyczne.
MIESZAĆ CZY NIE MIESZAĆ?- Oto jest pytanie
Osoby dwujęzyczne nie zawsze zdają sobie sprawę z przejścia na inny język, jeśli już wtrącają wyraz obcy, nie robią tego celowo. Dzieci nie znają pojęcia code switchingu, mieszają języki tylko po to, aby być lepiej zrozumianym i lepiej wyrazić to, o czym akurat myślą. Najczęściej jest kilka powodów mieszania języków przez dorosłych, świadomych użytkowników języka:
- Mieszamy, aby lepiej wyjaśnić, o co nam chodzi, aby być zrozumianym
- Mieszamy, aby doprecyzować naszą wypowiedź, rekompensujemy niedokładność tłumaczenia
- Mieszamy, aby wyrazić poetyckość danej frazy, zdania, całej wypowiedzi
- Mieszamy, aby podkreślić nasze pochodzenie, naszą osobowość, nas samych
- Mieszamy z przyzwyczajenia, klniemy tylko w jednym języku
- Mieszamy, aby podkreślić solidarność z daną grupą osób, aby się do kogoś zbliżyć, coś uzyskać
- Mieszamy, aby wykluczyć i odseparować innych z dyskusji, powiedzieć sekret
- Mieszamy, aby dosłownie cytować innych, powtarzamy hasła reklamowe
Przełączanie kodu językowego jest zjawiskiem nieuniknionym w społeczeństwach dwujęzycznych. Mylnie uważane za niekompetencję językową, porażkę w nauczaniu. Code switching stosowany może być celowo lub nieświadomie z różnych pobudek. Często określany jest lansem językowym i emanowaniem wyższości słownikowej przez emigrantów na Wyspach.
PONGLISH- ignorancja, głupota czy zwykły żart?
Ponoć Polacy na Wyspach Brytyjskich nie mówią już ze sobą po polsku, nie używają też języka angielskiego. W kontaktach ze sobą używają za to pol-ang-slangu czyli PONGLISH. Co to takiego? To świadome mieszanie dwóch języków, polskiego i angielskiego w obrębie jednego wyrazu lub całej frazy. Powstałe przez to twory, neologizmy językowe często rozumiane są jedynie przez samych ich użytkowników. Polacy spolszczają angielskie słowa, dodając im typowe polskie końcówki, znaki diakrytyczne lub przestawiając akcent w wyrazach angielskich, tak aby brzmiały po polsku.
Ponglish działa również w druga stronę, czyli polskie słowa i frazy zmieniane są tak, aby brzmiały bardziej po angielsku, przez dodanie angielskich przedrostków lub typowych angielskich końcówek. Zmiany te nie dotyczą tylko jednego wyrazu, ale często całego zdania lub całych związków frazeologicznych.
pejslip- odcinki wypłat
tykiet- bilet
karpety- dywany
idę na brejka- idę na przerwę
mieszkam na flacie- mieszkam w bloku
robię szoping- robię zakupy
ojsterka na tubę- bilet miesięczny na metro
jestem bizi- jestem zajęty
mam offa- mam wolny dzień
Hands are dropping- ręce opadają
After birds- po ptakach
I don’t feel my legs- nie czuję nóg
Ponglish to zabawna, trochę prześmiewcza konstrukcja językowa, slang, który można porównać do gwary więziennej, bo jest w opozycji do wszystkich znanych reguł językowych. Używany głównie przez młodsze generacje, chociaż nie umiem wymyślić tu dobrego powodu, dla którego ktoś mógłby tak utrudniać sobie życie. Niektórzy doszukują się początków ponglisha w masowej emigracji Polaków do Wielkiej Brytanii i Irlandii po 2004 roku, ale polscy emigranci w USA posługiwali się ponglishem dużo wcześniej.
Do mnie ponglish nie przemawia, a wręcz odwrotnie, kiedy słyszę na siłę tworzone zdania i wyrazy, których nie jestem w stanie wymówić, mam ochotę odwrócić się na pięcie i odejść w siną dal. Na szczęście w swoim otoczeniu nie spotykam tego slangu za wiele, natomiast często obserwuje u siebie samej code switching.
Jak to wygląda u Was? Podzielcie się swoimi przemyśleniami językowymi! Będzie mi miło 🙂