Gdy zapytałam moją ośmioletnią sąsiadkę, co oznacza nazwa SMIGGLE, ta tylko popatrzyła na mnie z niedowierzaniem i pełna zdziwienia odpowiedziała: Co Ty nie wiesz? To przecież smile i giggle (uśmiech i chichot) dwa w jednym.
W szał opijania się herbatami wpadłam na pierwszym roku studiów, kiedy to moja przyjaciółka, w pewny wieczór na stancji, poczęstowała mnie herbatą zieloną z opuncją figową.
Nie mam pojęcia, dlaczego te przesmaczne warzywa wzbudzają wciąż tyle emocji wśród tak wielu osób.
Nie wiem tak do końca po co ludziom ślub. Tak jakby obietnica wieczności nie wystarczała. Jakby miłość szukała potwierdzenia w złocie na palcu.
Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć.
Dzisiaj będzie o marzeniach, a właściwie o takim jednym, które spełnia się gdzieś obok mnie, a ja mam szczęście być tego jakąś cząstką malutką.
Kawał czasu od ostatniego UKradkiem czytane i mimo że to już czerwiec, to wypada mi napisać, że to pierwsze moje zestawienie polskich blogerów w UK w tym roku.