Ostatnio poproszono mnie, abym powiedziała kilka słów o sobie. Nie zaraz, abym się miała chwalić, przywoływać dokonania roku, przemądrzać się niczym trzylatek. Tak po ludzku coś o sobie powiedzieć, a ja miałam pustkę w głowie, bo jak w jednym zdaniu odpowiedzieć kim się jest, co się lubi, co ceni się najbardziej.
Są cztery powody, dla których lubimy wygrywać. Pierwszy powód to dreszcz emocji, który temu towarzyszy, niepowtarzalne uczucie w brzuchu.
Dacie wiarę, że to już grudzień? Zaczęłam powolne przygotowania do świąt, kartki czekają na znaczki, lista zakupów do polskiego sklepu skończona, choinka stoi, pierniki w planie i
Kołatki angielskie zachwycają mnie tak samo jak angielskie drzwi. Kilka zdjęć poniżej. A teraz zapukaj do mnie bez zaproszenia i tłumaczenia.
Bo to tak jest, że jedno hasło dziś modne, wylansowane, powtarzane przez wszystkich i masz ochotę by stało się twoim.
Są dwie opinie o emigrantach.
Jedna to taka, w której jestem polaczkiem zmywaczkiem, robolem, który łakomi się na każdego funta.
W nowym roku, jak to w nowym roku, dużo zapału do wszystkiego, dużo planów i marzeń, a czasu jakby mniej.