Ostatnimi czasy mój dom stał się wolniejszy, cieplejszy, bardziej przytulny. Trochę bardziej senny niż zwykle, spokojniejszy i bardziej infantylny. Gdzieś tam powoli krzyki i płacz zostaje coraz częściej ujarzmiany, a w jego miejsce co trochę słychać gaworzenie i śmiech.
Już jestem tak przyzwyczajona, że moja buba marudna jest całe życie, że to stęka, to się wierci, to płacze, to pręży i kwili, że gdy dzisiejszej nocy moje 
Uwielbiam patrzeć na małe dziewczynki w sukienkach baletnic, modnych spodenkach na szelkach i bluzeczkach z kokardkami. Rozczula mnie to strasznie.
Ciąża i poród to tematy bułeczki, rozchodzą się szybciutko, każdy wszystko wie, z zainteresowaniem się o tym czyta, śledzi programy o porodach (typu Born Every Minute), kupuje gazetki o&
W końcu znalazłam chwilę, aby odebrać kolejną paczkę- BOUNTY Family Pack. To piąta paczka, którą dostaliśmy a zarazem ostatnia, na którą możemy liczyć. Moim zdaniem najbardziej uboga.
Jako, że odklejanie nas od siebie nawzajem przychodzi nam ciężko, zaopatrzyłam się w chustę, która ułatwia mi bycie w miarę niezależną.
„Jak nie urok to sraczka”- znacie to powiedzenie? No to u nas tak właśnie ostatnio.