Taka Ja

czym jara się mama

Aż ciężko uwierzyć, że prawie 15 lat trzeba było czekać na nowy album Edyty Bartosiewicz. A to znaczy, że i ja jestem starsza o te lata. Jak to możliwe? Mam wrażenie, że jej muzyka była ze mną od zawsze, przez cały czas. Wracałam do jej piosenek często, do jej tekstów. Dorastałam z nią, dojrzewałam identyfikując się z tym co tworzy. Dla mnie to kobieta klasa, prawdziwy diament wśród tego kiczu i chłamu, który dzisiaj w radio i tv.

A od wczoraj podniecam się strasznie moim nowy nabytkiem, słucham ile się da, pochłaniam każdą nutę, każdy dźwięk, każde słowo i czuję się jakbym znów była nastolatką ze słuchawkami na uszach, w wyciągniętym swetrze i glanach na nogach.
Do grona fanów dołącza oczywiście Sara, bo dziecko instynktownie wie co dobre:)
A na dokładkę wczoraj słyszałam, że Anita Lipnicka też wydała nowy album, no nic, pampersy mogą poczekać, mama będzie szaleć w sklepie muzycznym.
A Wy czego słuchacie? Kto dla Was jest taką perłą na scenie muzycznej?
Close