Jako, że oczekiwanie mnie strasznie nudzi, więc czytam. Czytam dużo i wszystko, jednak bardzo monotematycznie. Dziś trafiło na temat witaminy D.
(Dla zainteresowanych tym tematem:
– polski artykuł: Zalecenie Konsultanta Krajowego w dziedzinie profilaktyki krzywicy i osteoporozy– TUTAJ
– angielski artykuł Does my baby need vitamin D supplements?– TUTAJ)
Nie będę tu rozpisywać się o tym, co to jest ta witamina i dlaczego jest tak ważna dla zdrowia, że już niemowlaki od pierwszych dniach życia mają ją przepisywaną i zalecaną przez polskich lekarzy. I, że po kropelce na dobranoc trzeba ją podawać, profilaktycznie, w słoneczne lato i pochmurną zimę i trzeba i koniec.
Ale chciałam napisać, że w UK żaden lekarz ani położna nie zaleca witaminy D profilaktycznie niemowlakom, chyba, że wynika to z medycznych/ zdrowotnych względów. Nie przepisuje się jej w syropku ani kropelkach i na próżno pytać o to położne czy Health Visitor, bo oni zgodnie twierdzą, że nie podaje się zdrowym dzieciom witaminy D bez konkretnych wskazań (np.: problemy z niezrastającym się ciemiączkiem)
Źródło |
Skąd ta różnica w poglądach i zaleceniach zdrowotnych? I kto ma rację?
Jest wiele literatury mówiącej o konieczności witaminy D w diecie, dobroczynności dla zdrowia i życia człowieka, ale równie tyle samo artykułów o szkodliwości przedawkowania witaminy D3.
Wiem też, że Anglia nie jest jedynym krajem gdzie nie rekomenduje się podawanie wit. D profilaktycznie.
Gdyby było prawdą, że krople wit. D podawane noworodkom są jedyną metodą ustrzeżenia się krzywicy, to co drugie dziecko w Anglii chodziłoby z garbem na plecach i cierpiało na tą chorobę. Jednak nic mi o pladze krzywicy na wyspach nie wiadomo.
Angielskie położne zalecają natomiast zamiast witaminy, regularne wychodzenie z dzieckiem na dwór, na słońce, aby naturalnie ją pozyskiwać. I tu warto zadać sobie pytania, czy rzeczywiście w Anglii przy wszystkim znanej angielskiej pogodzie, jest tego słońca aż tak wiele w ciągu roku?
Czytałam, że podawanie takiej witaminy ma sens tylko w niektórych miesiącach, od listopada do lutego, wtedy kiedy tego słońca jest najmniej.
Słyszałam również opinie, że w mleku matki jest wystarczająco dużo witamin i składników odżywczych dla dziecka, że nie trzeba suplementować niemowlaka żadnymi specyfikami, bez medycznych wskazań.
No i w gąszczu tych wszystkich wiadomości i różnych opinii czuję się bardzo zagubiona, bo nie wiem sama co robić, aby nie zaszkodzić.
Znam tutaj dziewczyny- Polki, które na własną rękę ściągają witaminę D z Polski i podają ją dziecku i znam też matki- Angielki, które nigdy nic nie podawały i ich dzieci rosną zdrowo.
Jak dostarczyć witaminę D do organizmu?
1. Ekspozycja ciała na promienie UVB
2. Suplementacja – witamina D3 w kapsułkach lub płynie.
3. Tran
4. Tłuste ryby – łosoś, pstrąg, makrela, tuńczyk, węgorz, sardynki.
5. Pieczarki – 1 szklanka pieczarek dostarczy Ci ok. 400 IU witaminy D.
6. Jajka – jedno żółtko jajka dostarcza ok. 20-50 IU witaminy D.
7. Kaszki mleczno-zbożowe dla dzieci
8. Produkty mleczne wzbogacane witaminą D
9. Płatki zbożowe wzbogacane witaminą D
10. Oliwa z oliwek
I co mam robić? Jakie wy macie doświadczenia z witaminą D? Podawałyście? Podajecie? Macie zamiar podawać? Każda opinia na wagę złota!