Mój pierwszy aparat kupiłam ponad dziesięć lat temu, kosztował mnie siedem miesięcy spłacania rat w banku, a że nie miałam pracy, a dorabiałam tylko na czarno, więc taki wydatek był dla mnie wtedy bardzo odczuwalny.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, tak mawiają. Wierzyć nam trzeba, że budzimy się w tym domu pustym, z powodów ważniejszych niż potrafimy zrozumieć.
To był dobry dzień, wstałam wcześniej niż zwykle, w lustrze nie dostrzegłam złego humoru, rozciągnęłam ręce w akcie gotowości na wszystko i pomyślałam, że do tej&nbs
Pierwsze upalne dni w Anglii za nami. Dużo spontanicznych decyzji o spakowanym plecaku, bilecie na pociąg, założeniu czapki z daszkiem, zabraniu przyjaciela ze sobą.
Pokój mojej córki jest malutki niczym domek calineczki, zwykle panuje w nim bałagan i zaduch.
Nie przeszkadzać dziecku
się rozwijać własnym tempem, nie porównywać do innych, nie oczekiwać za wiele, a dostrzegać małe sukcesy.
Mam ważenie, że moje życie zmieniło się w czekanie. Najpierw czekałam, aby się pojawiła kreską na teście, potem by urosła i aby wziąć ją na ręce.