Grudzień za pasem, a to znaczy, że już niedługo Anglicy rozpoczną swoje szalone zakupy świąteczne. I kiedy mówię szalone, to naprawdę mam to na myśli. Z jednej strony bardzo lubię ten okres, kiedy na lodówce wisi już lista świąteczna, a ja z podnieceniem szykuję się na ten szczególny dzień. Z drugiej strony, czuję się przytłoczona presją, jaką wywierają na mnie reklamy, sklepy, znajomi, dziecko, oczekując ode mnie, pogoni za pełnym stołem, tłustym indykiem, piękną choinką i mnóstwem prezentów pod nią. Priorytety świąteczne i kultura bożonarodzeniowa w Anglii uświadamia mi często, że z wszystkiego można zrobić świetną machinę, zarabiającą pieniądze.
W życiu by mi nie przyszło na myśl, że można się zadłużyć, tylko po to, aby kupić dziecku kolejny, czterdziesty prezent pod choinkę. Ale tak to tu wygląda, święta dla Anglików to przede wszystkim gifty, podarunki i zakupy w centrach handlowych. Ja w sumie lubię prezenty, nie zrozumcie mnie źle, ale niestety często ich ilość, nie przekłada się na ich jakość. Moja córka w okresie świąt zwykle dostaje od rodziny i znajomych, dziesiątki pierdół, na które albo jest za mała, albo za duża. Rzeczy, które nudzą się jej po pięciu minutach, psują się na następny dzień albo gubi od nich części, odpadające w najlepszym momencie zabawy. Tym sposobem moje mieszkanie z każdym rokiem staje się ciaśniejsze i bardziej zagracone.
Myślę sobie, że kupić dobry prezent dla dziecka to wielka sztuka. W tym roku postanowiłam, że zainwestujemy w prezenty edukacyjne. Z racji tego, że plastiki i tandetne zabawki moja córka i tak dostanie, chciałabym, aby pod choinką znalazło się również coś, co pomoże jej w szeroko rozumianym rozwoju i nauce nowych umiejętności. Wydaje mi się, że taki balans pomiędzy przedmiotami, które ucieszą oczy dziecka, a tymi, które zadowolą ambicje matki, jest wskazany. Najlepiej jakby połączyć te dwie cechy i dzisiaj pokaże Wam kilka rzeczy, które mogą dokonać tego cudu. Czyli moje typy na prezenty świąteczne dla dzieci.
Na pierwszy ogień idą książki, które zawsze są dobrym pomysłem. To taki prezent, który zwykle angażuje rodzica, który pozwala tworzyć więź między dzieckiem, który wymusza rozmowę, a każdy rodzic dziecka dwujęzycznego wie jakie to ważne. Jakiś czas temu poświęciłam cały wpis na temat książek dla dzieci dwujęzycznych, kto nie czytał, niech nadrabia. Dzisiaj natomiast koncentruję się na książkach i słownikach angielsko- polskich dla najmłodszych. To bardzo pomocna lektura dla wszystkich dwujęzyczków, które są na początku swojej drogi językowej. Kilka pozycji dla dzieci młodszych, pięknie ilustrowanych z pierwszymi słowami i słowniki dla dzieci już czytających.
Prezenty dla starszaków i tych dzieci, które lubią eksperymenty i doświadczenia. Gry i zabawki dla dzieci, które lubią główkować i nudzi je to, co oczywiste. Cała seria Green Science (1) to genialne pomysły dla młodego naukowca. Można tymi zabawkami zbudować własną stację pogody, filtr wodny, kalkulator z puszki czy pojazd solarny. A może ktoś ma ochotę na stworzenie swojej własnej hodowli kryształów (4), lub zabawę w magika? W tym pomoże profesjonalny zestaw przedmiotów magicznych (5). Gry te w polskiej wersji językowej, wzbogacą nie tylko wrażenia poznawcze dziecka, ale także pogłębią jego znajomość języka polskiego z dziedzin specjalistycznych.
1,2,3,4,5,6
Puzzle i planszówki kochają wszystkie dzieci, a ja lubię je za to, że tak jak książki włączają dorosłego w zabawę. Ja sama do dziś chętnie gram w ponadczasowy Monopol (10), więc jeśli się na niego zdecydujecie to może warto tym razem wybrać wersję z polskimi nazwami miast. Piękna ogromna seria puzzli CzuCzu (7), ja wybieram te z mapami świata i Polski oczywiście. Nie dość, że to puzzle cudownie kolorowe, bajecznie namalowane, to do tego bardzo wygodnie układają się w dłoniach. Jak już jesteśmy w świecie geografii to nie może zabraknąć gier edukacyjnych Poznaję Polskę i Europę (8).
7,8,9,10
Planszówki i układanki dla najmłodszych dzieci, szczególnie te, w których można się bawić literami, układać je w słowa, przekładać i łączyć w sylaby. Scrabble junior (11) dla starszych dzieci dostępne są w wersji polskiej i angielskiej. Wszystkie literkowe łamańce, magnesy na lodówkę, literki poduszki, wyklejanki. Są one świetnym sposobem na przemycanie polskiego języka w codziennych zabawach. Ja polecam obie wersje językowe i zabawę nimi naprzemiennie. Dla dzieci uczących się pisać po polsku quiz ortograficzny (15). Plansze do czytania globalnego (16), które w formie puzzli wydają się być atrakcyjną wersją tej metody.
11,12,13,14,15,16,17,18
Aktywne gry planszowe i tutaj niezniszczalne Było sobie życie (18) jako świetna pomoc nie tylko w lekcji biologii, ale również pogłębiająca zasób polskiego słownictwa specjalistycznego. Gry wymuszające na dziecku mówienie i używanie słów polskich, tutaj świetna gra 5 sekund (23) dla dwóch grup wiekowych. Ponad to, wszystkie zabawki, które rozwijają motorykę małą u dzieci. To szczególnie ważne w pierwszym okresie, gdy dzieci uczą się precyzyjnego chwytu, poprawnego trzymania nożyczek. Świetna zabawka Bunchems (21), która rozwija również fantazję i kreatywność u dzieci. No i to, co kochają wszystkie małe dziewczynki Aquabeads (20), nie martwcie się, wersje dla chłopców też dostępne.
18,19,20,21,22,23,24
I na koniec zabawki dla najmłodszych, te drewniane, dobrej jakości puzzle literkowe i cyferkowe (28). Duże, kolorowe elementy bezpieczne dla dziecka. Wszystkie drewniane pociągi, tory, autka, ale i większe kuchnie, zestawy mechanika czy stolarza. I wszechobecne zwierzęta. Tutaj polecam pacynki (29), które angażują rodzica i dają olbrzymie możliwości zabaw w domowy teatrzyk. Zakochałam się również w papierowych zwierzętach (25) do samodzielnego składania. Mibo to świetna nowoczesna marka, która potrafi zaskakiwać dzieci i dorosłych. Warto też przyjrzeć się całej serii zabawek B Toys (30), o których sam ich producent mówi, że są kreatywne, inteligentne i urocze. Przekonać się jednak musicie sami, czy ma racje.
25,26,27,28,29,30
Kończę ten tekst takim pozytywnym powodzenia. Mam nadzieję, że nie przepadniecie w tym zakupowym szale i uda się Wam zaskoczyć w tym roku własne dziecko i samego siebie. Dajcie znać w komentarzach, co Wy w tym roku macie na oku, może i ja z tego skorzystam. No i najważniejsze, nie zapomnijcie o prezencie dla samej siebie!