Nasze dzieci są dwujęzyczne, a to znaczy, że dużo więcej czasu poświęcają na naukę, niż ich jednojęzyczni rówieśnicy. Nasze dwujęzyczne dzieci nie mają długich weekendów, a jedynie niedzielę, gdy mogą spać do południa. Nasze dzieci chodzą do szkół sześć razy w tygodniu.
Dwujęzyczność mojej córki uważam za szczęście. To jest jedna z tych rzeczy, której będę jej zawsze zazdrościć.
Książkami Pop Up jestem zafascynowana już od jakiegoś czasu i mimo, że często odstraszają one swoją ceną, to wyszukuję je na przecenach, odkupuję od innych, czy po prost
Tytuł tego posta jest trochę przewrotny, bo tak naprawdę dzieci dwujęzyczne nie potrzebują jakiś szczególnych książek do rozwoju.
To miasto może zauroczyć i rozkochać, może też zachwycić i uzależnić od siebie. Dla wielu wciąż pozostaje marzeniem, dla innych domem i miejscem pracy, tłocznym bólem głowy.
Czytać. Czytać dziecku codziennie.