Macierzyństwo

11 miesięcy

Wczorajszy wieczór wspomnieniowy potwierdził mnie w przekonaniu, że wychowujemy narcyza, który paluszkiem wskazuje każde zdjęcie na ścianie ze swoją podobizną, uśmiecha się do siebie samej w lustrze, całuje i liże swe odbicie, a ponad to każe sobie puszczać filmy z sobą samą w roli głównej.

Macierzyństwo

siedem

Ten luty był przedziwny. Siedem miesięcy za nami, wydawało mi się, że był to miesiąc w którym Sara popełniła największe postępy. Pojawił się magiczny paluszek, którym wszystko się włącza i wyłącza i przyciska i naciska i nawet nosek i oczko mamy tez można wcisnąć aż do bólu.

Close