Jutro mija 12 dni od mojego terminu porodu i zgodnie z zasadami tutejszej służby zdrowia to najwyższy czas, aby rozpocząć farmakologiczne indukowanie porodu (induction of labour) – wywołanie porodu w UK. Jeśli do jutra nic się nie ruszy mam się zjawić rano w szpitalu gotowa na wywołanie.
Dzisiaj byłam u położnej na cotygodniowej wizycie i miałam tak zwany a membrane sweep.
Jako, że oczekiwanie mnie strasznie nudzi, więc czytam. Czytam dużo i wszystko, jednak bardzo monotematycznie. Dziś trafiło na temat witaminy D.
Mamy 16 lipca, to miał być ten dzień, ale nie będzie. Byłam dziś umówiona na spotkanie z położną na masaż szyjki macicy (a membrane sweep).
Kolejna wizyta u położnej za nami. Ja mam cichą nadzieję, że to była ostatnia nasza wizyta w takim stanie.
O planie porodu pisałam już wcześniej (TUTAJ) i wiem, że wiele dziewczyn uważa go za zbędny i kompletnie niepotrzebny, mówiąc, że plan swoją drogą, poród swoją drogą, że
Byliśmy na wizycie u anestezjologa. Z racji podejrzenia o krzywy kręgosłup lekarz musiał zobaczyć moje plecy.