SCENA PIERWSZA:
Wracam ja wczoraj z pracy, wchodzę do domu i widzę Paula stojącego nad zlewem z odkręconym kranem.
– Pryma aprilis!- woła zadowolony chlapiąc mnie wodą.
– Śmigus dyngus!- poprawiam go nieśmiało.
– Yeah, sure, abracadabra and hokus pokus- dodaje z przekorą.
KURTYNA
Photo credit: eva.pébar via Foter.
SCENA PIERWSZA:
Przebieram ja tą moją córkę jak co rano, a ta stawia opór, kopie, bije i pręży się jak szalona.
SCENA PIERWSZA:
Wstaję jak co rano, karmię tą moją córkę kaszką, bananem i czymś tam jeszcze, podaję jej wodę i mówię:
– masz piciu Sara!
– maczu pikczu- słyszę zza pleców głos Paula
Zapachniało świętami, przyszykowania rozpoczętę. Udało nam się wczoraj ubrać choinkę. Bombki nie zostały zjedzone, na aniołkach schną resztki śliny.
AKT 1
Przychodzi Paul z pracy i od progu mówi:
– Wiesz co, dzisiaj jeden z Polaków przyniósł jakąś polską kiełbasę do roboty i dał mi kawałek na spróbowanie i by