Język

jak to jest żyć z magikiem

SCENA PIERWSZA:
Wracam ja wczoraj z pracy, wchodzę do domu i widzę Paula stojącego nad zlewem z odkręconym kranem.
– Pryma aprilis!- woła zadowolony chlapiąc mnie wodą.
– Śmigus dyngus!- poprawiam go nieśmiało.
– Yeah, sure, abracadabra and hokus pokus- dodaje z przekorą.
KURTYNA
Photo credit: eva.pébar via Foter.

Język

machu picchu

SCENA PIERWSZA:
Wstaję jak co rano, karmię tą moją córkę kaszką, bananem i czymś tam jeszcze, podaję jej wodę i mówię:
– masz piciu Sara!
– maczu pikczu- słyszę zza pleców głos Paula

Close