Język

z życia wzięte

SCENA PIERWSZA:

Jemy sobie dzisiaj wspólnie kolację, podaję Sarze do rączki kawałek chlebka, a ta z trudem celuje nim do buzi, w końcu trafia i cała radosna z tego powodu patrzy na mnie z uśmiechem na twarzy. Mówię więc do mojej córki kochanej:

– Popchaj rączką chlebek, popchaj, popchaj!

– Popeye the sailor man!- podśpiewuje Paul, kończąc przy tym naleśnika ze szpinakiem.

KURTYNA

Close