Niby to takie przyziemne i nic nie znaczące, ale strasznie brakuje mi pewnych rzeczy. Ten mój szczególny stan nie pozwala mi na niektóre czynności, a mi tak czasem zwyczajnie po ludzki czegoś brak i tęskno mi do…

Najbardziej w ciąży brakuje mi:

– spania na brzuchu, spania na plecach i w ogóle spania w wygodnej pozycji
– zimnego piwa z lemoniadą kiedy taki upał jak dziś
– surowego łososia, pasztetu, serów pleśniowych i jajka na miękko
– wygodnych butów i moich kostek, które już nawet nie pamiętam jak wyglądają
– niezależności, bo teraz każdy musi mnie we wszystkim wyręczać
– gorącej kąpieli, bo teraz to nawet nie umiem wstać z wanny samodzielnie i zostaje mi prysznic
– za sprawnością mojego ciała, która czasami się bardzo przydaje 😉

A za kilka tygodni, założę się, że będzie mi tęskno za brzuszkiem… Takie życie 🙂