Lifestyle

jak sprawić, aby święta trwały dłużej

Wstałam dziś rano z tym uczuciem, że już po wszystkim. Tyle czasu żyliśmy widmem magicznych chwil, że teraz jak już wszystko za nami, taka pustka została. Tylko lodówka pęka od nadmiaru żarcia. Nastrój świąt dotyka mnie bardzo od kilku lat i mimo, że święta, że już nie są dla mnie tym samym, co gdy miałam lat kilka, to wciąż czekam na grudzień z utęsknieniem. Mogłabym śmiało dodać, że święta to najlepsza część grudnia. Nie znoszę co prawda, tego szału zakupowego, ludzi opętanych w sklepach, wydatków ponad miarę, kolejek, korków i maratonu za prezentami, ale doceniam czas rodzinnej atmosfery przy stole i tego, że w te dni staramy się jakby bardziej.


Nie jestem aż tak naiwna, aby wierzyć, że święta zmieniają coś w życiu na stałe, że te uśmiechy i zgody przy wigilijnym stole mogą trwać wiecznie, ale obiecałam sobie, że te pozytywne uczucia świąteczne przeniosę na dni codzienne. Że nie będę czekać aż do urodzin czy rocznicy, aby poczuć tę wyjątkowość dnia. I tak postanawiam od dziś:

Zastawę świąteczną i najlepsze talerze i kubki używać częściej niż dwa razy do roku. Przecież wtorkowa pomidorowa też wymaga odświętnej miski i srebrnego widelca.

Jeść wspólnie przy jednym stole, najczęściej jak się da, choćby to miał być tylko budyń czy słodka bułka. I wiem, że różne zmiany w pracy mamy, że nie zawsze się da, ale czasami, gdy będzie możliwość do stołu razem zasiadać.

Częściej robić małe niespodzianki dla bliskich, pakować drobne prezenty w ładny papier z kokardą, pamiętać o rocznicach, imieninach, ważnych datach rodzinnych. Doceniać bliskich i częściej im dziękować za to, że są.

Nie zostawiać przeprosin na później, nie chodzić spać pogniewanym, nie obrażać się o słowa wypowiadanie w gniewie, więcej rozmawiać o uczuciach.

Kartki z życzeniami i listy wysyłać bez okazji, częściej pisać ręcznie i wkładać do koperty ze znaczkiem niż puszczać smsy i wiadomości tekstowe.

Porządki generalne robić częściej, bo można wtedy znaleźć schowane rok wcześniej pieniądze na czarną godzinę, ulubione rękawiczki czy klucze do czyjegoś serca.

Wyprawiać przyjęcia dla znajomych, zapraszać ich na obiad lub kawę niedzielną. Spędzać czas w gronie przyjaciół, pić i tyć razem.

W codziennej prozie życia otaczać się pięknymi rzeczami, kąpać się przy świecach, słuchać muzyki poważnej, częściej czytać poezję, kupić nowe pojemniki na cukier i kawę. 

Każdy dzień zmieniać w święto, żyć tak, jakby jutro miało nie istnieć, cieszyć sie z małych sukcesów, nie rozpraszać się rzeczami, które nie mają znaczenia, celebrować życie. I tyle.

Close