Dzwoni podniecony teściu i mówi, że jak urodzę w ten sam dzień co Duchess of Cambridge, to moja buba dostanie jakąś srebrną monetę czy jakiś taki gadżet z królestwa.
No i dziadek i tatuś się napalili, że będziemy mieć królewskie dziecko.
Tak jakby nasze „niekrólewskie” było niewystarczająco dobre.
Źródło |
No ale jakby nie patrzeć to dużo mnie łączy z taką Księżną, mamy podobne imię, jesteśmy tak samo piękne i chude przez całą ciążę i tak samo pięknie prezentujemy się w wymyślnych kapeluszach i butach na obcasach 😉 Mamy cudownych księciuniów obok, z tym, że mój nie łysieje i wygląda pokaźniej niż Wiliam, co prawda nie lata na samolotach, ale czasami lata jak z jajkiem obok mnie. 😉
Także, kto wie…
Czy to przypadek, że drugie imię mojej Sary będzie brzmiało Kate?? 🙂 (ciekawe po kim?:)