Dawno tego nie robiłam i wyszłam z wprawy. Ale się udało. Bałagan większy niż zwykle, ale i satysfakcja większa.
Wiecie co zapowiada Wielkanoc? Nie, to nie wiosna, króliki w ogrodzie czy barany na polu, to nawet nie kurczaki i jaja, ani nawet Zmartwychwstały, to listonosz.
Od wczoraj na naszej tablicy korkowej wisi nowa lista. Bardzo ważna lista. Lista seriali do obejrzenia. Ten kto nas zna, wie, że uwielbiamy oglądać rasowe seriale.
U nas od rana smażenie naleśników.
Dobrze mieć sąsiada takiego, który nie tylko podsłucha wieczorną kłótnie i doniesie do skarbówki, nie tylko puści za głośną muzykę w sobotę o piątej nad&nb
Jak nas nie ma to znaczy, że podróżujemy po Europie, wzbijamy się nad chmury, lądujemy gdzieś pomiędzy Dortmundem a Hannoverem.
Byliśmy na spacerze, bo w miarę ciepło i nadal ani śniegu ani zimy. I takie rozczarowanie rzeką, akurat odpływ był i Tamiza pokazała wczoraj swoje gorsze oblicze.