Luty rozpoczął się dla mnie pracowicie, bo od pierwszych dni miesiąca moja mała pracownia rękodzieła, szykuje się do walentynek. Zrobiłam kilka kartek typowo serduszkowych, kilka z amorem, łukiem i strzałą i jedną z romantycznym zdjęciem całujących się zakochanych.
Macierzyństwo jest jedną z ciekawszych rzeczy, jaka mi sie przytrafiła. Wierzę, że są kobiety wręcz stworzone, aby być matkami i zajmować się domem.
Jak przystało na zawodowego scrapera, styczeń to dla mnie przede wszystkim Dzień Babci i Dziadka. Przygotowania do tego dnia rozpoczęłam już kilka dni temu.
Wstałam dziś rano z tym uczuciem, że już po wszystkim. Tyle czasu żyliśmy widmem magicznych chwil, że teraz jak już wszystko za nami, taka pustka została.
Pytasz czego mi życzyć na te święta, na ten czas magiczny. Tyle przecież można powiedzieć komuś na ucho, napisać w liście słów kilka. Tyle rzeczy się spełnić może.
Dacie wiarę, że to już grudzień? Zaczęłam powolne przygotowania do świąt, kartki czekają na znaczki, lista zakupów do polskiego sklepu skończona, choinka stoi, pierniki w planie i
Jestem ciepłolubna, śpię w skarpetach, uwielbiam gorące napoje i długie szaliki. Jestem tą osobą w towarzystwie, która zawsze marznie.