Mam taką znajomą, która urodziła niedawno dziecko, chore dziecko. A, że jesteśmy dosyć bliskimi koleżankami, to pewnego dnia patrząc na moją Sarę, zapytała mnie śmiało: Dlaczego ja. Dlaczego mi się to przytrafiło, że urodziłam chorą córkę?.
Na początku w myślach, marzeniach wyśniony, aby później gdzieś w parku ukradkiem.
Ostatnio temat Rodzicielstwa Bliskości wszędzie gdzie spojrzę, uszami wychodzi, więc siłą rzeczy nie udało mi się przejść obok niego nie czytając o tym, nie myśląc o tym i
Jest taka chwila w ciągu dnia, kiedy tato wraca po pracy, kiedy rzuca w kąt torbę, zdejmuje buty, przebiera spoconą koszulę i bierze w ramiona naszą Sarę.
To jest tak, że czasami jest super, że wyrwałam się z państwa chorego na papierologię.
Dawno temu, gdy byłam jeszcze piękna, kiedy włosy czerwone nosiłam, kiedy w torbie tomiki poezji i bilet na autobus do domu, wtedy lubiłam przesiadywać na krzesełku z pewną pani
Jak to się stało, że przez ostatnie 29 lat mojego życia zapomniałam, jak to jest cieszyć się drobnostkami? Zaczęłam natomiast nagminnie ignorować błękit nieba i puchate chmury na