Lifestyle

wiecie co mnie wkurza?

Bo to tak jest, że jedno hasło dziś modne, wylansowane, powtarzane przez wszystkich i masz ochotę by stało się twoim. Więc otwierasz co rano swoje okno na świat, drzwi do łazienki, lodówki i kluczem otwierasz skrzynkę na listy. Otwierasz ramiona by złapać świat mocniej, oczy szeroko by widzieć lepiej. Niektórzy usta otworzą, by połknąć dzienną dawkę adrenaliny, kalorii półmisek znowu to większy, inni uda rozchylą, by piąć się na szczyty. Konta bankowe otworzą jedno po drugim, by zbierać, gromadzić i władze mieć w ręku. Wszędzie gęby otwarte nadają niczym radio zepsute, którego od dawna nie słucha już nikt.

Taka otwartość na pomysły, wymysły. Na nowinki techniczne, logiczne. Na nowości wczorajsze i starsze. Na ludzi dziwnych i innych. Na wyzwania, przegrania.

Musisz być otwarty i chłonąć jak gąbka rady, porady, bo przecież badania, przyszłość na dłoni i nie chcesz być w tyle. Bo nazwą cię staromodnym, zacofanym i do lamusa lub między książki cię włożą. Zostaniesz ignorantem, dla którego nauka i postęp liczy się tyle co nic. I na człowieka otwierać się musisz, na tego co inne poglądy ma i styl, wyznanie, wyzwanie i pożądanie, bo inaczej będziesz rasistą, sadystą i zwykłym chamem jak nic. I szanse łapać jak wiatr, we włosy musisz i po trupach za nimi do celu. Nie bać się realizować planów i marzeń musisz, choćby były szalone bardziej niż ty. Poznawać kultury, religie i tańce godowe, chociaż byś nie chciał- musisz i udawać, że rozumiesz o co innym chodzi, że jesteś jak oni, zawsze do przodu, na bieżąco. Uśmiechać się i klaskać jak zwierzę w cyrku, bo inaczej sam staniesz się powodem do śmiechu.

Więc jesteś otwarty, na język bez granic, na modę bez wygody, na wolność bez zasad, na mądrości bez sensu, na śpiew bez talentu, na talerz bez smaku, na mózg bez rozumu, na krzywdę bez pomocy, na niebo bez Boga, na ciało bez duszy, na życie bez życia…

Photo credit: PC – My Shots@Photography via Foter.com / CC BY-NC-ND

Close