Zaczynam dziś 27 tydzień ciąży. Mądry internet mówi, że moja buba może ważyć już nawet kilogram, i otwiera oczy. Może reagować na mocny strumień światła i rozpoznaje już mój głos. Gdyby dziś doszło do rozwiązania, to za pomocą specjalistycznych urządzeń byłaby wstanie przeżyć.
A ja czuję się dobrze, w sumie bez większych zmian ostatnio, zgaga jak była tak jest, brzuch rośnie, kilogramów przybywa, ruchy dziecka czuję codziennie, buba ma już uregulowany tryb budzenia mnie i bardzo lubi słodkie jedzonko.
Byłam dziś na długim spacerze po okolicy. Słońce na całego, ciepło i piękna wiosna. Niestety kondycja mi spada i po kilku godzinach chodzenia musiałam znaleźć ławkę, wyciągnąć sok i coś do jedzenia i naładować akumulatory.
Oto moje okolice:
Pobliski park jak zawsze mnie czaruje swoim spokojem:
A w parku po zimie pojawiły się nowości.
Cudowny plac treningowy dla młodzieży, mini siłownia na świeżym powietrzu i boisko do koszykówki nad Tamizą.
Coś świetnego moim zdaniem, tylko jedno pytanie się nasuwa na język: czemu tak pusto? gdzie ta młodzież? czyżby przed komputerem?