Są rzeczy, o których nie mówię na głos i tylko czasami do siebie samej wspominam o nich pod nosem. Ty pewnie też tak masz, że nie wpuszczasz nikogo bliżej i uważasz komu sprzedajesz tajemnice.
Ostatnio znajoma napisała mi, że ona nie rozumie tego całego blogowania i powiem Wam, że ja czasami też mam takie momenty, w których zastanawiam się po co mi to było.
Ponoć ludzie dobierają się na zasadzie przeciwstawień, mimo, że wiadomo, że to współgranie dusz ma większe szanse na stworzenie długotrwałego związku.
Dziś czuję się jakby zaczynała coś nowego, jakby to były moje początki blogowania. Otwieram te drzwi, za którymi może być wszystko co tylko mogę sobie wymarzyć.
Prawie cztery lata temu powstała strona MAMA W UK. Mój blog, nad którego nazwą nie zastanawiałam się za długo, a która dziś stanowi jego mocne ramy tematyczne.
Wstałam dziś rano z tym uczuciem, że już po wszystkim. Tyle czasu żyliśmy widmem magicznych chwil, że teraz jak już wszystko za nami, taka pustka została.
Pytasz czego mi życzyć na te święta, na ten czas magiczny. Tyle przecież można powiedzieć komuś na ucho, napisać w liście słów kilka. Tyle rzeczy się spełnić może.