Nie wiem czy pamiętacie, jak jakiś czas temu pisałam TUTAJ o naszej sesji fotograficznej. Ci z Was, którzy pamiętają to wiedzą, że moje obawy o wynik końcowy były ogromne, bo Sara modelką nie jest i chyba nie będzie. Tym większe było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam gotowe pierwsze zdjęcie mojej córki.
Jakiś czas temu na mojej drodze spotkałam cudowne dziewczyny, młode, piękne, z pasjami, pragnieniami i marzeniem, któremu było na imię dziecko.
Kolekcjonowanie rzeczy na pamiątkę zaczęłam już w czasie ciąży z myślą, że pewnego dnia stworzę dla Sary pudło- kapsułę czasu z pamiątkami z okresu mojej ciąży i p
1. Wiele lat temu, kiedy jeszcze internet był na impulsy i połączenie z nim wymagało wysłuchania specyficznej melodyjki przy połączeniu, wybrałam sobie nick Domcia.
Karmię piersią, ale nie jest to dla mnie ani powód do zbytniej dumy, ani do wstydu.
Potrzebny jest rok czasu
okrągły jak księżyc w pełni
nadęty jak policzki trębacza.
By zmienić kreskę na teście
w rączkę, która go trzyma.
Za nami pierwszy tydzień projektu SAMO_SIĘ– czyli zabawy z mamą i tatą.