Wczoraj świętowaliśmy urodziny jednej z siostrzenic Paula i z tej okazji wybraliśmy się do Southend
nad morze. Mówią, że jest to plaża najbliżej Londynu usytuowana. Około godziny drogi autem od nas.
Byłam dziś u położnej na wizycie kontrolnej. Bardzo tradycyjnie, krótka rozmowa, badanie moczu, pomiar brzucha, słuchanie bicia serca małej.
Chodząc w Anglii państwowo do położnej w czasie ciąży, NHS (fundusz zdrowia) oferuje darmowe 3 lekcje rodzenia w czasie ciąży dla wszystkich chętnych kobiet.
Chciałabym, aby wszystko było tak po prostu dobrze. Aby poród był bezproblemowy, żeby mi się nic nie stało.
Właśnie wróciłam z pracy, była to moja ostatnia zmiana w domu starców, także oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem od jutra na urlopie.
Odebraliśmy wózek, godzinę go składaliśmy i tylko jeden tekst mi się ciśnie na usta: Paul jest dzisiaj bohaterem w naszym domu!
Wózek cudowny, będę jeszcze pewnie nie raz zachwa
O tym co jadam w ciąży (i przed ciążą także) pisałam TUTAJ. Ale dziś, po 7 miesiącach z brzuchem muszę wyznać, że czasami zachcianki nokautują zdrowy rozsądek.