Macierzyństwo

moje teraz

Znam ludzi, którzy nie pamiętają swojego życia. Twarze dobrze im znane, pewnego dnia wymazał z pamięci czas, imiona wyleciały z głowy a daty przestały mieć dla nich jakiekolwiek znaczenie. Patrząc na swoje obicie w lustrze widzą obcą im osobę, obrączka na palcu nie przywołuje dreszczy na plecach, blizna na ciele nie boli. Znam takich, którym choroba odebrała wszystko to, co czyni nas ludźmi, co sprawia, że wspomnienia są naszą siłą, doświadczenia podporą a każde wczoraj buduje nasze jutro.
Nie chcę pewnego dnia zapomnieć zapachu umytych włosów, smaku niedojrzałych truskawek latem czy śmiechu mojego dziecka. Nie chcę patrzeć na kalendarz zapisany moim pismem i zastanawiać się czy to na pewno ja pisałam. Nie chcę zapomnieć o tych magicznych drobnostkach, które tworzą mój świat. Robię więc zdjęcia namiętnie, lali z włosami z białej wełny, kamieniom w malutkich rękach, szprychom w różowym rowerze, mokrej stopie na dywanie. Te szczegóły tworzą mój dzisiejszy świat, mój mały raj na ziemi. Moje teraz.

Potem chowam te zdjęcia w pudle po butach, skrzyni na kłódkę zamkniętej, łapczywie, na zawsze i nie otwieram, nie podglądam, żeby ich magiczna moc nie uleciała z przeciągiem jutra.

Close