Muszę się Wam przyznać do czegoś, nie jestem typową kobietą, która uwielbia szał zakupów. Nie bawi mnie polowanie na wyprzedażach, dlatego, że rzadko umiem coś dla siebie znaleźć i zwykle się bardziej denerwuję z tego powodu niż mnie to bawi. Lubię oglądać ładne rzeczy w sklepach, dotykać je i przymierzać.
Było to kilka dobrych lat temu, nasza pierwsza wycieczka w poszukiwaniu szczęścia. Fajny czas, wczesne lato, gdy jeszcze słońce nie pali, a tylko ogrzewa.
Zabraliśmy tą naszą małą do zoo, a właściwie do parku ze zwierzętami. Pomyślałam przyda nam się dzień taki na szaleństwach skupiony.
Kołatki angielskie zachwycają mnie tak samo jak angielskie drzwi. Kilka zdjęć poniżej. A teraz zapukaj do mnie bez zaproszenia i tłumaczenia. Tak po prostu przejdź przez mój próg. Nie mam za dużo do zaoferowania, trochę czasu, więcej smutków i ogrom radości, z którymi podzielić się mogę.
Taki Londyn, w którym bywam dwa razy do roku, w którym nadal słychać muzykę Beatlesów, w którym spotykam ludzi pierwszy raz w życiu i rozmawiam z nimi, tak j
Pytacie mnie co warto zobaczyć w Londynie, gdzie warto się wybrać i spędzić czas, niekoniecznie z dzieckiem.
Chodząc po Londynie czasami czuję się jak ten chiński turysta, który pstryka zdjęcia wszystkiemu co się rusza, wszystkiemu co stoi, wszystkim co się da. I tak pamiętam ten przestraszny widok ludzi odwiedzających Katedrę św. Pawła, którzy trzymali nad głowami ogromne tablety i robili tym czymś zdjęcia.