Pierwsze upalne dni w Anglii za nami. Dużo spontanicznych decyzji o spakowanym plecaku, bilecie na pociąg, założeniu czapki z daszkiem, zabraniu przyjaciela ze sobą. I wyprawa do Whitstable w poszukiwaniu piasku i muszli, które po przyłożeniu do ucha szumią oceanem.
Było to kilka dobrych lat temu, nasza pierwsza wycieczka w poszukiwaniu szczęścia. Fajny czas, wczesne lato, gdy jeszcze słońce nie pali, a tylko ogrzewa.
Zabraliśmy tą naszą małą do zoo, a właściwie do parku ze zwierzętami. Pomyślałam przyda nam się dzień taki na szaleństwach skupiony.
Już ponad miesiąc, a ja wciąż zbieram słowa, którymi opisać wakacje w Polsce. Ten czas, który za każdym razem przenosi mnie w czasie.
Jedziemy do Polski. Od tego wiatru, którego mam po końce włosów, który szumi mi w uszach, przewraca życie do góry nogami.
Taki Londyn, w którym bywam dwa razy do roku, w którym nadal słychać muzykę Beatlesów, w którym spotykam ludzi pierwszy raz w życiu i rozmawiam z nimi, tak j
Bo w polskiej telewizji od rana cmentarze, bo nie pada za oknem, bo zachciało mi się na spacer. Na spacer w poszukiwaniu najbliższego cmentarza u mnie w okolicy.