Macierzyństwo

ciąża latem

Jakie to szczęście, że końcówkę ciąży przechodzę latem! Nie byłam pewna, że trafiliśmy z ciążą w dobry okres, ale dziś jestem bardzo zadowolona z lipca. I wcale nie pisze tego ironicznie, ale po dłuższym zastanowieniu się, przemyśleniu, dochodzę do wniosku, że lato, to najlepszy moment na poród. No same plusy, jakby nie patrzeć.

Plusy bycia w ciąży latem:

– mogę ubierać się w luźne ciuchy, albo cały dzień chodzić w majtkach i staniku, albo nago po domu
– nie muszę zakładać ogromnych płaszczy i kurtek, bez których i tak wyglądałabym jak bałwan
– nie muszę wiązać i zapinać wysokich zimowych butów, schylać się do sznurówek czy rzepów
– nie muszę w ogóle nosić butów na opuchniętych nogach, mogę na boso brodzić po trawie
– chodzenie latem jest bezpieczniejsze, niż zimą, nie ma ryzyka poślizgnięcia się na lodzie, śniegu
– jedzenie zimnych lodów staje się koniecznością do schładzania organizmu, a nie tylko zachcianką w ciąży
– dostępność owoców i warzyw latem jest ogromna i świeże koktajle i szejki owocowe mogę pić codziennie
– będąc na macierzyńskim latem czuję się jak na wakacjach, parasolka, leżaczek, wyciągnięte nogi, schłodzona lemoniada na ogrodzie
– duży brzuszek ciążowy w sukience wygląda bardziej korzystniej niż w kożuchu zimowym
– lato czas grillowania i imprezowania, taki bonus i dobra wymówka na jedzenie niezdrowego
– rzadziej choruję i nie przeziębiam się tak łatwo
– sesja ciążowa w plenerze, na polu, plaży, zielonym lesie, łące jest dużo piękniejsza niż zimowa w studio


Dziecko urodzone latem:
– nie potrzebuje za dużo pierwszych ciuszków, z których wyrasta w mega szybkim tempie
– odpada zakup kurteczek, śpiworów, rękawiczek, czapeczek w rozmiarze zero, z których wyrasta jak wyżej
– wyjścia z domu to chwilka, nie trzeba ubierać dziecka w body, pajace, sweterki, kurteczki, śpiworki, kocyki, wystarczy pieluszka i czapeczka
– przebieranie mokrej pupy latem to chwilka, nie trzeba rozbierać dziecka z body, pajaca, spodenek, wystarczy zmienić pieluchę na czystą
– kontakt skóra do skóry jest znacznie ułatwiony
– latem można wychodzić częściej na spacery z takim maluszkiem niż mroźną zimą czy deszczową jesienią i nie trzeba się kisić w domu
– wózek zostaje dużej czysty, bo nie trzeba przebijać się po błocie, śniegu, kałużach
– dziecko urodziny obchodzi latem, co znacznie ułatwia w przyszłości organizowanie imprezy urodzinowej

I pewnie jeszcze wiele innych plusów ciąży letniej bym znalazła. Także bardzo się cieszę, że będę rodzić w samym środku upalnego lata, HURA! (a o negatywach zapominam i nie wspominam)

Close