Macierzyństwo

pod słońce

Pomyślałam rano, że trzeba nam wywietrzyć życie, pootwierać okna, drzwi ogrodowe na oścież. Że trzeba głowę wystawić na wiatr, pod kapturem trzymać włosy tańczące, przestać uciekać przed tym słońcem, a stawić jemu czoła.

Taka Ja

głupoty

Znałam kiedyś taką jedną, z którą skakałam przez rzeczkę za szkołą z czerwonej cegły, z którą wybierałam zawsze najdłuższą drogę do domu, z którą upadki i zdart

Close