Ciąża i poród to tematy bułeczki, rozchodzą się szybciutko, każdy wszystko wie, z zainteresowaniem się o tym czyta, śledzi programy o porodach (typu Born Every Minute), kupuje gazetki o rozwoju prenatalnym, miesiącach ciąży i pielęgnacji noworodka.
Usłyszałam ostatnio zdanie, które wbiło mnie w ziemie: „nauczyłaś na rączkach to teraz noś”.
Nie chciałabym brzmieć banalnie, albo pospolicie.
No i po wielkim oczekiwaniu, wypatrywaniu pojawił się na schodach szpitala On- Royal Baby Boy.
Jakie to szczęście, że końcówkę ciąży przechodzę latem! Nie byłam pewna, że trafiliśmy z ciążą w dobry okres, ale dziś jestem bardzo zadowolona z lipca.
Mija 25 tygodni odkąd noszę bubę pod sercem.
Wiedziałam od początku, z opowiadań przyjaciółek, filmów, książek, że życie kobiety w ciąży zmienia się na zawsze.