Zadania domowe, z jakimi powracają dzieci ze szkoły, stały się ostatnio gorącym tematem poruszanym przez rodziców, psychologów i samych nauczycieli. Jeśli tylko śledziliście takie rozmowy, to pewnie wyrobiliście sobie własną opinię na ten temat.
Wielojęzyczność to przyszłość i ja sama nie mam co do tego wątpliwości.
Nigdy nie planowałam zostać mamą dwujęzyczka, w sumie nigdy o tym nie myślałam.
Dzisiejszy post, czyli dwujęzyczność czterolatka, jest kontynuacją mojego prywatnego projektu, w którym obserwuję rozwój języka polskiego (jako języka drugiego) u mojej, dzisiaj czteroipółletniej, córki.
Rozwoju dzieci nie da się zatrzymać, a tym bardziej ich ciekawości do poznania prawdy.
Dwujęzyczność dzieci wkręciła mnie na dobre kilka lat temu. Najpierw z racji moich dwujęzycznych uczniów, a później, gdy sama zostałam mamą dziecka dwujęzycznego.
Dwujęzyczność to długotrwały proces i nie wierzcie, gdy ktoś Wam mówi, że ma jeden niezawodny sposób na naukę drugiego języka.